Masz, postrzelaj sobie do ragdolli.
Nie ma krwi. Wiemy, że jest to nieprzebaczalny błąd strzelanek. Lecz dajcie tej flaszówce szansę. Siedzimy po środku planszy w bunkrze i prujemy z działka do desantujących kukiełek. Oprócz standardowej broni, mamy jeszcze shotguna, rakiety i granaty. W dodatku co plansza mamy jakiś upgrejd, pozwalający z większą łatwością uporać się z nowymi falami wrogów. A jeszcze - między misjami mamy całkiem miłe bonusowe segmenty - wcielamy się w rolę snajpera. Celujemy myszką, a klawisze "1-4" odpowiadają za zmianę broni. Na 20 - 30 minut jak znalazł. Gra tutaj.
Snajperska minimisja z kozą w kadrze |
0 comments:
Post a Comment