Problem z ta płytą jest taki, że za każdym razem coraz mniej się podoba.
Big Bang
Czyż ten filmik nie jest świetny? Tak. Czy można sobie wymarzyć lepszy pomysł na promocję albumu w czasach youtube'a? Nie. Czy jest to dobry album? Nie.
Silent Warning
Ma parę fajnych fragmentów (zerknijcie na dół), ale większość kawałków z trudem wytrzymuje próbę trzeciego przesłuchania. Jest najzwyczajniej w świecie nudno. Wiemy, że ich postać, głosy i charyzma wciąż są na wagę złota, ale pomysły systematycznie im się kończą. I daliby sobie już spokój z tymi półminutowymi przerywnikami, które stają się nudniejsze z płyty na płytę. A na kpinę zakrawa fakt, że duet z Santigold to największa kaszanka tego krążka. Sorry Boys, ale za mało muzyki w tym wszystkim.
A bit better than The Strokes
Naprawdę chcieliśmy by Beastie Boys udowodnili nam, że zbyt wcześnie przestaliśmy czekać na ich albumy, ale się nie udało. Aż tak wielkimi fanami widać nie jesteśmy. Chociaż lepiej wypadli od zespołu w nagłówku.
Do posłuchania:
Na pewno: 12 Lee Majors Come Again
Dla wytrwałych: 14 Here's A Little Something For Ya
to nie jest zły album!
ReplyDeletekoniec!
dYL
czekam na wasze recenzje:
ReplyDeleteexplosions in the sky
cage the elephant
manchester orchiestra
chyba że one nie ""leżą Wam"
dYL