Całkiem pomysłowa strategia.
Opiera się to na znanej i lubianej koncepcji: nasza baza po lewo, przeciwnika po prawo. Komu uda się wysłać więcej jednostek, by doszczętnie zniszczyć przeciwnika, wygrywa. Tutaj mamy małe inności. Oto walczymy z wrogiem, który jest dokładnie taki sam jak my. Musimy więc trochę pogłówkować, jak przeważyć szale zwycięstwa na naszą stronę. Na dole planszy wybieramy jednostki, które po upływie czasu tury zostaną wysłane w bój. Ciekawie jet rozwiązana "ekonomia". Otóż każda rekrutowana jednostka zwiększa nam liczbę złota, tak więc trzeba kalkulować kogo rekrutować, by uzyskać jak najszybciej przewagę. Jak widzicie na screenach - czasami jest widowiskowo. Sterujemy myszką, albo "wsad-em" na klawiaturze - wybierając rodzaj jednostek do następnej szarży. Na 20 minut w sam raz. Gra tutaj.
 | |
| Może wreszcie się uda na... easy |
0 comments:
Post a Comment