Tuesday 17 May 2011







Recenzja z początku lutego, opublikowana na dadanius-filmy.











Królicza Nora (Rabbit Hole / Między Światami)

 

Poważny film
Jak można poradzić sobie ze stratą dziecka? Czy jest możliwy powrót do zwykłego życia? „Rabbit Hole” jest obrazem poruszającym ten tragiczny temat. Ale koncentruje się na okresie późniejszym - po ośmiu miesiącach od wypadku. Nie śledzimy więc całego procesu żałoby, ale oglądamy fragment, kiedy nadchodzi czas by zdecydować się wreszcie „co dalej".



Sztuka teatralna
Obraz ten został zaadoptowany z teatru i nawet scenariusz jest napisany przez autora oryginalnej sztuki (David Lindsay-Abaire). Nicole Kidman oraz Aaron Eckhart zagrali główne rolę (i ten drugi wypadł o wiele lepiej), ale na uwagę zasługuje Miles Teller w roli młodego kierowcy - sprawcy nieszczęścia. Sam film trzyma się "teatralnej sceny", czyli zamkniętych pomieszczeń i rozbudowanych dialogów, dostajemy więc kameralny obraz z średnimi zdjęciami. Ale nie to jest największym minusem. 



Za mało emocji
Film ma ogromna wadę: sposób jego nakręcenia. Nie da się przejąć lub wzruszyć tym co bohaterowie przeżywają na ekranie. I to nie z powodu ich słabej gry. W tym wypadku winny jest reżyser, który dość bezdusznie, jak najszybciej ucina wszelkie emocjonalne uniesienia. Nie fajnie, mister John Cameron Mitchell.



Botoks Nicole
Wybaczcie, że ta niezbyt merytoryczna uwaga w ogóle się pojawia, ale, kiedyś piękna i naturalna twarz Kidman zaczyna przypominać Joan Rivers. Zwłaszcza jej usta, odgrywające ważną rolę w kilku scenach, są smutnym znakiem, że coś jest nie tak z tym światem, jeśli piękne i zdolne kobiety muszą wstrzykiwać sobie chemikalia i zmieniać twarz w martwe mięso.

0 comments:

Post a Comment

Archiwalia

Powered by Blogger.