Krótki post o tym, jak amatorskie wideo przerosło oryginał.
Nie będzie recenzji. Tylko to:
Nigdy byśmy nie zwrócili uwagę na ten album, gdyby nie powyższe wideo (było na naszym blogu przy tej okazji). A tak - przesłuchaliśmy, i jest to lekkie country, z całkiem miłym wokalem i dwoma znośnymi piosenkami. A to już sukces, bo na sam dźwięk słowa "country" dostajemy uczulenia. Ale nie oszukujemy nikogo:
[Uzupełnienie] PS. Psioczyliśmy na okładkę The Beady Eye, ale ta też znajdzie się w podsumowaniu roku najgorszych na bank.
DO POSŁUCHANIA:
Na pewno: 02 Own Side
Dla wytrwałych (no już, w końcu niedziela): 03 For The Rabbits
0 comments:
Post a Comment